Obserwatorzy

wtorek, 29 kwietnia 2014

Obrączkowe zaćmienie Słońca

Onet
To było dzisiaj o godzinie 7.57 naszego czasu w Antarktyce. Wiedzieliście?
Szkoda, że nie w Polsce. Więcej o tym zjawisku można przeczytać tutaj.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Święta, święta

... i po świętach ;)
Niedziela Palmowa ;)



Prasowanie firanek. Kot jest nieocenionym pomocnikiem. Bez kota firanki wprasować się nie da ;)


Świąteczny koszyczek. Trzeba sprawdzić, co się w nim mieści ;)

I wreszcie....



 Razem przy stole. Zdjęcia z kradzioną kiełbaską nie pokażę ;)

środa, 23 kwietnia 2014

Postęp...

Znalezione na Facebook-u, na stronie Nieperfekcyjna mama


Coś w tym jest, prawda?
Płaskie telewizory to zły wynalazek. Przynajmniej dla kota ;)
Tylko wąż się na nich może wylegiwać.

sobota, 19 kwietnia 2014

piątek, 18 kwietnia 2014

Wiersz

WIELKANOCNY

Kot przed Bożą Męką siadł i czyścił futro
I na krzyż spoglądał, myśląc sobie:
wiem, o Jezu, że żyć będziesz Jutro
ale dzisiaj tak bym pragnął ulżyć Tobie...

Panie Jezu, kiedy będziesz w Raju
spraw, by ludzie serca odmienili -
jak nad kotem się zlitować mają
skoro Ciebie do krzyża przybili?


Skoro za nic mają Twe cierpienie
i pod krzyż przychodzą tylko w święta -
jak czcią mają darzyć Matkę-Ziemię
i jak kochać słabszych i zwierzęta?

I gipsowe stopy zakrwawione
trącił pyskiem najczulej, jak umiał
i pot otarł puszystym ogonem
kot, co więcej, niż ludzie zrozumiał.
..
Katarzyna Ryrych
(Kocie sprawy nr 04/126, kwiecień 2013)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Pamiętaj, abyś dzień święty święcił!

To nie będzie post o chodzeniu do Kościoła. Ale temat pracy i zwierząt poruszę.
Nie chodzę w niedzielę do sklepu. W ten dzień ludziom zarówno wierzącym, jak i niewierzącym należy się odpoczynek. Nie widzę powodu, żeby w ten dzień kupować pralkę, telewizor, czy wybierać panele podłogowe.
Jeśli idzie o sklepy spożywcze - najlepiej, żeby były nieczynne, albo był jeden sklep dyżurny na osiedlu. Na moim osiedlu i w pobliżu jest ~10 sklepów, w tym dwie Biedronki.

Wiadomo jednak, że niektórzy ludzie w niedzielę, Boże Narodzenie, Wielkanoc pracować muszą.
Do takich osób niewątpliwie należy strażak.
Życzę każdemu strażakowi, żeby niedzielny dyżur spędził pijąc kawę w remizie i oglądał tam film/czytał książkę.
Niestety, nie zawsze tak jest. Otóż w niedzielę 6 kwietnia 2014 roku jakiś zwyrodnialec zapewnił strażakom, i nie tylko im atrakcję.
Otóż podpalił w kilku miejscach łąki. W pobliżu łąk są domki jednorodzinne. Były one bezpieczne, ale niewątpliwie zapach palącego się torfu, zapach dymu czuli. Ja czułam, gdy poszłam następnego dnia na łąki. Dość blisko znajduje się przedszkole (w niedzielę nieczynne).
Oto parę zdjęć.





A tak wyglądała łąka następnego dnia.



Była podpalona w kilku miejscach. Szkoda, że tak rzadko słyszy się w kościołach, że wypalanie łąk jest grzechem. Że palenie plastikowych butelek jest grzechem. Że wyrzucanie śmieci do lasu jest grzechem. Ja nie przypominam sobie takiego kazania.
I na koniec jeden demotywator, będący swego rodzaju apelem.

Źródło





poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Choroba u kota

Franuś choruje. Na chorobę rzadko występującą u kota. Ponoć tylko koty rasy Maine Coon na to cierpią. A jest to dysplazja stawów biodrowych. W czwartek miał kolejne prześwietlenie. Okazało się, że zmiany zwyrodnieniowe pogłębiły się. Dostał także blokadę - zastrzyk bezpośrednio do stawów. Z tej okazji ( i do prześwietlenia i do zastrzyku) był znieczulany.
A w przyszłości - cóż...
Operacja go czeka. Nie wiem za ile. Za trzy miesiące ma mieć kolejne prześwietlenie. I zależy to także od tego, jak długo zastrzyk będzie działał. Wersja optymistyczna brzmi, że pół roku...


To zdjęcie było wykonane około pół roku temu. Ostatnich nie mam, nie wzięłam aparatu. Franusia bolało i utykał przy chodzeniu.
Ale u lekarza jest grzeczny, nawet trzymać go nie trzeba ;)


To źle, jak choruje ktoś kogo lubimy/kochamy. Ktoś, kogo życie spoczywa w naszych rękach. I w dodatku pomóc mu nie można. Tyczy się to zarówno ludzi, jak i zwierząt.