Obserwatorzy

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Wigilia

Zgodnie z legendą wigilijna noc jest jedyną w roku, w którą zwierzęta potrafią przemówić ludzkim głosem.
W książkach poświęconych zwyczajom i obrzędom świątecznym w Polsce wyczytałam, że zwierząt nie należy podsłuchiwać. Ponoć był jeden ciekawy gospodarz. Schował się w stajni i usłyszał, jak konie mówią, że w nadchodzącym roku powiozą trumnę z gospodarzem na cmentarz.

Aby nie podsłuchiwać zwierząt wybrałam się na Pasterkę. I oto, co zastałam po powrocie ;)

Ciekawe, jakie pogawędki toczyły zwierzaki ;)


A więcej o zwyczajach świątecznych można przeczytać tutaj:

Zwyczaje Świąteczne w Polsce. Pytania i Odpowiedzi - Małgorzata Kunecka
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA S.A.
Data wydania: 13 kwietnia 2011
ISBN: 978-83-7495-965-0
Liczba stron: 110



czwartek, 26 grudnia 2013

O kocie, który się człowieka boi...

Całka. Pięć lat jest z nami, a nadal reaguje strachem, fuczeniem i ucieczką, gdy tylko ktoś wyciąga do nie rękę. Tak naprawdę ręki dotyka tylko podczas jedzenia, a i wtedy nie można jej pogłaskać. Ręka ma kroić jedzenie. Ciekawe, kto ją tak bardzo skrzywdził, że nie umie zaufać człowiekowi...











wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych świąt!!!

www.musierowicz.com
Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski

Niebo ziemi, niebu ziemia
Wszyscy wszystkim ślą życzenia
Drzewa ptakom, ptaki drzewom
Tchnienie wiatru płatkom śniegu

Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku
Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku
Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem
Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze

Niebo ziemi, niebu ziemia
Wszyscy wszystkim ślą życzenia
A gdy wszyscy usną wreszcie
Noc igliwia zapach niesie

Błogosławionych świąt!!!

sobota, 21 grudnia 2013

Cztery lata Franciszka

Pamiętacie? Rok temu miał być  koniec świata. Cóż, nie zaprzątałam sobie tym głowy. Kiedyś nastąpi koniec świata. Być może w ziemię uderzy kometa, być może wybuchnie wulkan Yellowstone. A ja zwykły śmiertelnik nic nie będę mogła zrobić. Niemniej jednak rok temu zastanawiałam się, jak "Uczcić" zbliżający się koniec świata. I znalazłam pewien sposób. 21 grudnia jest w pewien sposób dniem szczególnym, bo w domu pojawił się Ktoś.



Z tej okazji ułożyłam dwuwersowy wierszyk, który umieściłam na portalu Unitedcats na blogu Franciszka. Wierszyk trochę zmieniony przytoczę dziś i tutaj.

Koniec świata!
Dziś minęły cztery lata!

Cztery lata temu podczas spaceru z psem, w mroźną, zimową noc - o 19:30 było -15 stopni - parę dni przed Wigilią byłam świadkiem pewnej sceny. Małe kocię biegało po klatce schodowej. Było wyganiane przez "życzliwych". Czyżby ktoś porządki przed świętami robił?

Kocię było żywiołowe, miało ADHD.
Teraz kocię stało się dostojnym kocurem o papieskim imieniu - Franciszek. ADHD mu przeszło. Może ze względu na problemy zdrowotne - szwankują bioderka.
Cóż, jak pisałam - pewnie bez operacji się nie obejdzie.



PS. Tego ciasta Franuś niestety, nie dostanie ;)



poniedziałek, 16 grudnia 2013

Franciszek choruje

I trzeba będzie pomyśleć o operacji...
Na razie jest leczony objawowo, ma podawane leki przeciwbólowe.  Operację chcielibyśmy odłożyć do wiosny - kocio będzie musiał mieć wygolone futerko. Ale bez niej się nie obędzie.
Franuś ma chore biodra...

piątek, 13 grudnia 2013

Piątek 13

I parę obrazków znalezionych w Internecie...



Ciekawe dlaczego czarny kot uznawany jest za pechowego? Wczoraj trzymałam jednego z nich w ręku.
Wprawdzie nie był to szczęśliwy dzień, ale nie jest to wina kota.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Dary dla schroniska...

Nadchodzi zima. Wiele schronisk apeluje o pomoc. Pomóc można na różne sposoby. Najlepiej oczywiście jest adoptować zwierzaka. A jeśli ktoś nie może?
Schronisko w moim mieście na swojej stronie umieściło informacje, że można im oddawać stare koce, dywany, pościel... Postawiłam zrobić porządek w szafie i piwnicy. Miałam parę starych dywanów, koców i trochę pościeli.
Wyglądało to tak:




Oczywiście, kociejstwo było zainteresowane stojącymi w przedpokoju paczkami. Nawet ułożyło się na paczkach. (Nie)stety, panowie ze schroniska powiedzieli "Ale kotka nie zabierzemy" ;)

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Jak trafić do Nieba?

Pewien derwisz przybył do bram raju w wieczór swojej śmierci. Ogarnięty zachwytem i szaloną radością zapytał odźwiernego:
 - Dlaczego tutaj jestem? Czy dlatego, ze tak wiele się modliłem w ciągu całego życia?
 - Nie, nie... - odpowiedział mu odźwierny z uśmiechem.
 - Czy to zatem dlatego, że wiele pościłem?
 - Ależ skąd, nie jesteś tutaj z żadnego z tych powodów.
 - No to dlaczego znalazłem się tutaj?
 - No cóż, powiem ci to. Pewnej zimowej, bardzo chłodnej nocy, w Bagdadzie, przygarnąłeś małą, opuszczoną kotkę i ogrzałeś ją pod swoim płaszczem. I jesteś u bram raju dlatego, że ulżyłeś jej cierpieniom.

Przypowieść zaczerpnięta z sufizmu


Wydawnictwo: Polityka. Spółdzielnia Pracy
Data wydania: 2008
Liczba stron: 123
Wpis ten pojawił się także na blogu 365 dni z książką, a że jest to kocia opowieść, więc umieszczę ją i tutaj...
I pamiętajmy - zima nadchodzi. W miarę możliwości - ułatwmy przetrwać ją zwierzętom.