Sterylizacja odbyła się około tydzień po pierwszej rujce - 22 kwietnia.
Bezproblemowo. Misia była trochę ospała, i tyle. Trzeba pilnować, by Kropka jej nie podgryzała.
Wczoraj skubanica wydostała się z kaftanika i wyciągnęła szew.
Uszyliśmy nowy kaftanik. Teraz Misia siedzi obrażona na cały świat.
Jest to blog o zwierzętach, które przewinęły się przez moje życie. Niektóre mieszkają lub mieszkały w moim domu, inne spotkałam podczas spacerów, podróży... Czasami polecę książkę o zwierzętach. Większość zdjęć jest mojego autorstwa (jeśli będzie inaczej - podam źródło), dlatego nie zgadzam się na ich kopiowanie, udostępnianie na innych stronach internetowych.
Obserwatorzy
poniedziałek, 25 kwietnia 2016
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Koci zegar
Taki oto zegar znalazłam spacerując po mieście i oglądając witryny sklepowe.
Fajny, prawda? Trochę nie lubię zegarów, które nie mają liczb, czy kropek. Takich niepodzielonych. Ten zegar ratuje podzielenie go na 4 części, dzięki czemu ciut łatwiej jest oczytać godzinę. Ciekawe, jakiej jest jakości. Bo raduje oko, ale funkcją zegara jest przede wszystkim możliwość odczytania godziny.
Co po takim zegarze, co po miesiącu przestanie działać...
Fajny, prawda? Trochę nie lubię zegarów, które nie mają liczb, czy kropek. Takich niepodzielonych. Ten zegar ratuje podzielenie go na 4 części, dzięki czemu ciut łatwiej jest oczytać godzinę. Ciekawe, jakiej jest jakości. Bo raduje oko, ale funkcją zegara jest przede wszystkim możliwość odczytania godziny.
Co po takim zegarze, co po miesiącu przestanie działać...
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Sterylizacja Kropki
Odbyła się 14 marca 2016 roku. W schronisku. Kropcia ma trochę problemów. Niby doszła do siebie, szaleje jak dawniej. Ale źle się goi szew :(
Tyle zwierząt w schronisku zabieg przechodzi bez większych problemów.
Teraz do mojego weterynarza chodzę kontrolować i leczyć.
A my mieliśmy pecha. Kropka źle toleruje ten rozpuszczalny szew, jest on zaczerwieniony. Jeszcze około 3 tygodnie powrotu do formy...
Tyle zwierząt w schronisku zabieg przechodzi bez większych problemów.
Teraz do mojego weterynarza chodzę kontrolować i leczyć.
A my mieliśmy pecha. Kropka źle toleruje ten rozpuszczalny szew, jest on zaczerwieniony. Jeszcze około 3 tygodnie powrotu do formy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)