Obserwatorzy

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Pamiętaj, abyś dzień święty święcił!

To nie będzie post o chodzeniu do Kościoła. Ale temat pracy i zwierząt poruszę.
Nie chodzę w niedzielę do sklepu. W ten dzień ludziom zarówno wierzącym, jak i niewierzącym należy się odpoczynek. Nie widzę powodu, żeby w ten dzień kupować pralkę, telewizor, czy wybierać panele podłogowe.
Jeśli idzie o sklepy spożywcze - najlepiej, żeby były nieczynne, albo był jeden sklep dyżurny na osiedlu. Na moim osiedlu i w pobliżu jest ~10 sklepów, w tym dwie Biedronki.

Wiadomo jednak, że niektórzy ludzie w niedzielę, Boże Narodzenie, Wielkanoc pracować muszą.
Do takich osób niewątpliwie należy strażak.
Życzę każdemu strażakowi, żeby niedzielny dyżur spędził pijąc kawę w remizie i oglądał tam film/czytał książkę.
Niestety, nie zawsze tak jest. Otóż w niedzielę 6 kwietnia 2014 roku jakiś zwyrodnialec zapewnił strażakom, i nie tylko im atrakcję.
Otóż podpalił w kilku miejscach łąki. W pobliżu łąk są domki jednorodzinne. Były one bezpieczne, ale niewątpliwie zapach palącego się torfu, zapach dymu czuli. Ja czułam, gdy poszłam następnego dnia na łąki. Dość blisko znajduje się przedszkole (w niedzielę nieczynne).
Oto parę zdjęć.





A tak wyglądała łąka następnego dnia.



Była podpalona w kilku miejscach. Szkoda, że tak rzadko słyszy się w kościołach, że wypalanie łąk jest grzechem. Że palenie plastikowych butelek jest grzechem. Że wyrzucanie śmieci do lasu jest grzechem. Ja nie przypominam sobie takiego kazania.
I na koniec jeden demotywator, będący swego rodzaju apelem.

Źródło





2 komentarze:

  1. Czy to gdzieś przy Lasach Chojnowskich? Bo tam się paliło właśnie w Święta...

    OdpowiedzUsuń