Obserwatorzy

piątek, 21 kwietnia 2017

Testujemy smaczki

Przed świętami wielkanocnymi spotkała nas niespodzianka. Zostaliśmy wybrani do testowania silikonowego żwirku dla kotów. Na ty żwirku najbardziej mi zależało, więc dobrze to umotywowałam. Oprócz tego można było zostać testerem psich smaczków. Na tych smaczkach zależało już mi mnie, więc o Kropce ledwie wspomniałam. Ale KrakVet i o niej nie zapomniał.
Wczoraj - 20 kwietnia końcu przyszła paczka z KrakVetu, a w niej
- 4 opakowania żwirku silikonowego

- aż 21 litrów wody dla psa i kota
- siedem rodzajów smaczków


Jako pierwsze postanowiliśmy przetestować smaczki. Zawsze omijałam ogłoszenia o naborze do testowania psich przysmaków, nie wydawały mi się godne uwagi. Zawsze wolałam wygrać bon na zakupy. 
Muszę okazać, że te smaczki okazały się ogromną, największą niespodzianką.  Są rewelacyjne!
Zainteresowany jest nimi nie tylko pies...

...ale także i moje koty.
Dla kotów muszę smaczki rwać na mniejsze części - ich zęby nie są przystosowane go gryzienia takich przysmaków. 


Na zdjęciu Franuś je smaczek z kaczki. 


A na tym zdjęciu Dyzio je ten sam smaczek.
 Smaczków jest siedem rodzajów,  Na razie nie otworzyłam wszystkich. Sądzę, że Kropka wchłonęłaby większość za jednym razem. 











Smaczki są dostępne w sklepie KrakVet. A tutaj jest strona poświęcona tym smaczkom. Zdjęcia smaczków także pochodzą z tej strony. Smaczki nie są zbyt tanie, ale są godne uwagi i polecam je wszystkim pupilom.  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz