Obserwatorzy

poniedziałek, 24 listopada 2014

Był sobie raz Felek...

W okolicach 3 listopada w naszym domu pojawiło się Coś.
Od tego czasu minęły 3 tygodnie. I:...
- Coś okazało się chłopczykiem
- Coś zostało nazwane Felkiem
- Felkowi została wygolona sierść
- Felek nie był zadowolony
- Felek czuje się coraz pewniej w domu
- Felek ma chyba ADHD. Ktoś na jego widok powiedział, że egzorcysta przydałby się ;)
- Felek na razie nie zaprzyjaźnił się ze stadem.
- Frodo nadal gulgocze na Felka
- Całka tez jest obrażona. Felek nie pachnie Piratem. Do Pirata całka się tuliła, a przed Felkiem ucieka i fuczy.
- Felek wyrolował Rudą z łóżka
- Do ostrej rebelii, darcia futra dzięki Bogu nie doszło
- Felek jest kuwetkowy
- Felek jest wykastrowany (jak trafił do nas to był)
- Felek przytył. Już nie ranię rąk głaszcząc go po grzbiecie. Dwa tygodnie temu (choć strasznie zamorzony nie był) czuć było każdy krąg.

A oto zdjęcia Felka. Łysego i porastającego futerkiem. Już ma takie fajne, aksamitne.

 Tak wyglądał 8 listopada. Dzień po wygoleniu futerka.


 tak wyglądał 15 listopada...



 Tak wyglądał 20 listopada (data zrobienia zdjęcia)

Włazi na brzuch i na nim leży. Potrafi pacnąć łapką ;)
Trzeba uważać na tego ancymona. Na razie jest etap poznawania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz