Obserwatorzy

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Łapki Frania

Otóż jest z nimi źle.
W Wielki Piątek Franuś miał kolejny zastrzyk do stawów. A przy okazji:
- badanie krwi (wyszło rewelacyjnie)
- zdjęcie RTG (wyszło fatalnie).

Grzeczny kotek z Franusia. Nie ucieka od weta. Nawet mizia się, pozwala się głaskać :D 

To zdjęcie jest stare, zrobione ponad pół roku temu. Od tego czasu znacznie się pogorszyło.  

Tak więc faszerowanie Franusia sterydami nie ma sensu. Za niedługo koteczka czeka poważna operacja.

Przy okazji w Wielki Piątek poszczą nie tylko ludzie. Musiał także pościć mój kot. I inne też miały częściowy post, bo przed zabiegiem pochowało się wszystkie miseczki  ;)
 Ku swojemu niezadowoleniu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz