Obserwatorzy

poniedziałek, 20 lipca 2015

Spokój...

To chyba taka rzecz, o której mogę tylko pomarzyć. Bo oto nowy nabytek. Wyrzucone, ważące 70 deko kocię.










I spokoju nie ma, bo małe jest szalone. Czasem mam wrażenie, że do kupionej karmy dla kociąt dodano Mocarza ;) 
Szczególnie Frodusiowi nie daje spokoju.  A Frodo te wszystkie harce toleruje. Sam też próbuje Małą zaczepiać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz