Aż nic się nie chce. Nawet pisać. Zwłaszcza, że rodzinka przyjechała. Jedna wyjechała, druga przyjechała. I parę burz było w ubiegłym tygodniu. Wszystkie koty leżą i śpią. Okna otwarte, ale żadnego przewiewu nie ma. Duszno.
A Misia? Misia rośnie. Waży już kilogram (21 lipca tyle ważyła). I budzi zachwyt. Najpierw u siostry, teraz u cioci. A ostatnio zafascynował ją telewizor i prognoza pogody.
Miłych wakacji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz