Obserwatorzy

poniedziałek, 9 listopada 2015

Jest ósme niebo...

Jest takie miejsce
W niebie wysokim
Gdzie idą w końcu
Bezpańskie koty
Gdy już pazurki o biedę zedrą
Gdy już śmietniki wszystkie obejdą
Kiedy pchły nawet je porzucają
I kiedy mruczeć nagle przestają...
Wtedy na łapkach zmęczonych drepczą
Hen w kocie niebo
Po dolę lepszą...
Tam w ósmym niebie
Każdego kota
Czeka co każdy najbardziej kocha
Bujany fotel i stara szafa (którą to można do woli drapać)
I miska mleka jest oczywiście
Myszy są także
I suche liście, które szeleszczą
Gdy się je łapie
Kłębuszki wełny (mięciutkie takie!)
Lusterka pełne srebrnych zajączków
Frędzelki słońca na końcach wąsów...
I najważniejsze jest w ósmym niebie -
Pan co zapomnieć da kocią biedę
Czule wygłaszcze futerka wszystkie
I podaruje po siedem istnień
Każdemu kotu na drogę nową...
Jest kocie niebo...
Jest...
Daję słowo...

Grzegorz Marchowski

1 komentarz: