Równo dwa lata temu niespodziewanie odszedł Pirat. Nie spodziewałam się, że jego odejście nas wszystkich zaboli. I to zarówno ludzi, jak i inne zwierzęta. Całka przez miesiąc po nim płakała i szukała go. I jej oczy już się nie świecą. A przy Piracie się świeciły...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz