...nie
pojawia się na wieczornym karmieniu. Już tydzień, jak go nie ma. I nie
wiadomo, co się stało. Czy gdzieś zamknięty, czy może wywieziony. A może
przeniósł się za Tęczowy Mostek?
Pan Pyza był kotem wolno żyjącym.
Jest to blog o zwierzętach, które przewinęły się przez moje życie. Niektóre mieszkają lub mieszkały w moim domu, inne spotkałam podczas spacerów, podróży... Czasami polecę książkę o zwierzętach. Większość zdjęć jest mojego autorstwa (jeśli będzie inaczej - podam źródło), dlatego nie zgadzam się na ich kopiowanie, udostępnianie na innych stronach internetowych.
Pan Pyza przyszedł na jedzonko ? gonia
OdpowiedzUsuńNie. Pan Pyza już nie przychodzi :|
UsuńMam nadzieję że się znajdzie. A może go ktoś przygarnął na zimę?
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z hipotez, że ktoś mu kąt dał, piwnicę udostępnił. Bo Pan Pyza jest raczej dzikawy. Był u nas dzień (po narkozie). Gdy się wydostał z klatki to skakał na okno, tak chciał się z mieszkania wydostać.
UsuńDruga hipoteza, niestety chyba bardziej prawdopodobna, że stało mu się coś złego.