W przeciwieństwie do Tomiego. Tomi żadnej kałuży nie ominął. A kąpiel? Mówiło się "Tomi, hop" i Tomi wskakiwał do wanny. Potem wyskakiwał i się otrząsał :D Pewnego dnia kąpiel zaliczył dwa razy. Rano został wykąpany, po południu poszedł na łąki i się wyperfumował. Epilog? Druga kąpiel.
Po wyjściu z wanny i jako takim wytarci ręcznikiem Tomi odbywał rajd po całym mieszkaniu i się tarzał po łóżkach :)
Kajtuś tego nie robił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz