I wszędzie jest jej pełno. A Frodusiowi żyć nie daje.
Chwilowo śpi na drukarce. Drukarka musi być przykryta kartonowym pudłem.
Wszystko nadaje się na zabawkę. Nawet fasolka szparagowa
Psoci, że strach...
To coś to jej dzieło!Poniżej zdjęcia - fotorelacja z dręczenia Frodusia. Podziwiam cierpliwość tego kota. Froda, nie Misi, oczywiście.
Zobaczymy, co z tego kota wyrośnie. Czekamy na pierwszą rujkę, potem pod nóż idzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz