Obserwatorzy

piątek, 29 marca 2013

Pyza


Pyza - koci anioł. Obecnie za Tęczowym Mostkiem. Przez wiele lat była bezdomna. Mimo tego zachowała ufność do człowieka. Przynajmniej do nas, osób, które ją dokarmiały. Bez problemu dawała się nam wziąć na ręce. W końcu udało się ją wysterylizować, po sterylce wzięliśmy ją na tymczas. Tymczasowy dom zamienił się s dom stały.
Była bezkonfliktowa, wracającą z Warszawy mamę witała jak pies.
Niestety, ciężko zachorowała. U lekarza zachowywała się spokojnie.
W domu dawała sobie robić kroplówki. Można było trzymać jedną ręką.
Na wieczne łowy odeszła 14 października 2009 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz