Kajtuś źle znosi zimę. Marznie. Nawet jak musi postać minutę. Rok temu
stracił trochę sierści, i to akurat wtedy, gdy temperatura spadła
poniżej zera. Z tej okazji kupiliśmy mu mikołajkowe wdzianko.
Tak się
składa, że wtedy był 6 grudnia ;)Wdzianko trochę się pozaciągało, więc w tym roku dostał nowe. Tym razem nie było kupione, a przerobione z dziecięcego polaru. Polar taki za par złotych można kupić w ciuchlandzie.
I Kajtuś prezentuje się tak:
Nie chcę wyjść na jakąś nawiedzoną pańcię, co tylko stroi pieska. Ale jest to pierwszy piesek, który ma kubraczek. Trzy wcześniejsze psy nie miały kubraczka. Kajtuś ma problemy z kręgosłupem.
Wiek + problemy zdrowotne chyba usprawiedliwiają założenie wdzianka?
Przy dodatnich temperaturach piesek chodzi we własnej skórce ;)
A polar na kubraczek kto przerabiał ? :)
OdpowiedzUsuńRodzicielka - he, he...
UsuńGranatowy polarek bardziej twarzowy :)
OdpowiedzUsuńBardziej męski ;)
UsuńTen drugi bardziej profesjonalny. Jego zakup był nagłą koniecznością (mróz i strata sierści) . I było to jedyne wdzianko w Kajtusiowym rozmiarze.
Granatowy robiony przez nas. Polar dziecięcy przerobiony.
Temperatura się podniosła i piesek chodzi bez kubraczka.
Wygląda uroczo, no i chyba już staruszek z niego więc nic dziwnego, że mu zimno.
Usuń