Krótki spacer do weta. Gdy pies był blisko przychodni - chciał zawrócić.
He, he..
Tu i dobermany cykorzą ;)
Potem wizyta u weta i prześwietlenie łapki. Bo Kajtuś ma obrzęk łapki. Jest to obrzęk tkanek miękkich, z kośćmi wszystko jest ok.
Poza tym okazało się, że Kajtuś trochę schudł.
O weterynarzu jeszcze napiszemy.
A po weterynarzu - najmilsza część wycieczki.
Działka!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz